Tradycją jest, że Ci, którzy znają internat i Ci, którzy dopierą chcą go poznać, spędzają czas na rozmowach, żartach w jakichś fajnych okolicznościach przyrody. W tym roku mieliśmy zaplanowane ognisko, ale zapomnieliśmy zamówić pogodę. Nikt jednak nie zwiesił nosa, nawet na pół kwinty, bo wiedzieliśmy, że i tak będzie przyjemnie. Wybraliśmy się z naszą uroczą Panią Urszulą na pizzę do jednej z oleckich pizzerii. Humory dopisywały: bawiliśmy się świetnie i zjedliśmy pyszną pizzę. Szkoda, że nie wszyscy mogli z nami być.